Budowlani rozstrzelani
4 października w ramach 9 kolejki A-Klasy Hart na własnym boisku podejmował Budowlanych z Jazowska. Gospodarze przed tym meczem zajmowali 3 miejsce a goście byli w "ogonie" ligowej tabeli .
Trener Manelski przed tym spotkaniem czuł lekki dyskomfort spowodowany brakiem kilku bardzo ważnych zawodników : z powodu kontuzji nie zagrali kapitan Dziedzic oraz Darowski , karę za 4 żółte kartki odbywał Kosecki , nie było także Rośka. Pragnę dodać iż w środowym zaległym meczu z Nawojem , który odbędzie się 7 października Darowski , Kosecki oraz Rosiek już wystąpią , natomiast na powrót Krystiana musi jeszcze poczekać.
Mimo wszystko jedenastka , którą zestawił Trener nie była dla siebie anonimowa : W bramce Koźma , w obronie : Liszka , J.Czoch , Szabla(C) , Orzechowski , w pomocy : Bodziony , Gródek , T.Hajduga , Baran , wyżej nich Manelski a w ataku M.Czoch.
I już pierwsza sytuacja mogła nam przynieść bramkę , dośrodkowanie z lewej strony i z 5 metrów Baran strzela z główki , piłkę jednak zdołał obronić bramkarz Jazowska. Chwilę później bardzo dobry strzał oddaje zawodnik przyjezdnych jednak Koźma świetnie broni ten strzał. Pierwsza połowa to niestety chaos w grze , który sami sobie sprowokowaliśmy - proste błędy wprowadzały nerwowość ale w 27 min nasze przebudzenie z tego stanu przynosi efekt. Kilka dobrych zagrań w środku pola , Manelski rzuca piłkę do Barana , ten wygrywa pojedynek z obrońcą , wpada w pole karne i jest faulowany , arbiter bez zawahania wskazuje na wapno. Jest zasada , która mówi że poszkodowany nie powinien strzelać karnego jednak Baran uczynił to w tak ładny sposób - futbolówka odbiła się lekko od spojenia słupka z poprzeczką i wpadła do siatki. Budowlani podrażnieni tym obrotem spraw chcieli zdobyć bramkę wyrównującą jednak stojący w bramce Koźma nie dał się zaskoczyć. Do przerwy nic się nie zmieniło.
Po zmianie stron zmiana w naszych szeregach boisko opuścił T.Hajduga a zameldował się na nim Krawczyk.
Druga część gry wyglądała bardzo dobrze - po "głębokiej" i szczerej rozmowie w przerwie w szatni zawodnicy Hartu zaczęli grać "swoją" piłkę i efekty od razu było widać. Kilka zagrań w środku pola , Baran gra do M.Czocha ten do Manelskiego , a grający trener drużyny z Tęgoborzy z 16 metrów posyła piłkę w prawy róg bramki. Kilka minut później Manelski rewanżuje się Markowi , który z kilku metrów strzela z - uwaga prawej nogi . Strzelec bramki na 3-0 został zmieniony w 71 min a zmienił go M.Hajduga , który kilka minut po wejściu po nieporozumieniu obrońców i bramkarza Budowlanych na wślizgu pakuje piłkę do bramki. Przyjezdni byli już wtedy całkowicie rozbici a Hart na 5 min przed końcem wbił im ostatni gwóźdź do ich "trumny" - dośrodkowanie z rzutu rożnego Gródka a J.Czoch strzela bramkę głową.
Tęgoborzanie już przy stanie 2-0 grali spokojnie i wprost "bawili" się grą. Kibice na pewno byli bardzo zadowoleni.
Bramki :
Baran (karny)
Manelski (M.Czoch)
M.Czoch (ManelskI)
M.Hajduga
J.Czoch (Gródek)
Kartki : Orzechowski
Zmiany :
46 T.Hajduga - Krawczyk
71 M.Czoch - M.Hajduga
Już w środę tak jak wspomniałem wcześniej rozegramy zaległy mecz z Nawojem u siebie o godzinie 16:00 ! Zbiórka zawodników o godz.15:00.
Zapraszamy !
Komentarze